Był, był, wszak w tej klasie same grzeczne osoby. Z panią na czele, rzecz jasna :-)
Dzień wcześniej wywiesiliśmy w klasie portrety Mikołaja. Mam nadzieję,
że podrzucając upominki miał czas je obejrzeć i że się mu spodobały :-) Podobizny są bardzo spersonalizowane, gdyż wykonane z obrysu dłoni autora portretu :-)
A u Was jak? Byliście grzeczni? Czekacie? Zostawiliście smakołyki przy poduszkach?
Właśnie Miesio przygotował ciastko i mleko dla Mikołaja i marchewkę dla reniferów, na bałwankowej serwetce :)
OdpowiedzUsuńOooo renifery!!! My o nich nigdy nie pomyśleliśmy :-( Za rok się poprawimy :-)
Usuń