Za nami kolejny tydzień Pauliśkowej choroby. Kolejna choroba, kolejna
antybiotykoterapia. Tym razem, dzięki szybkiemu podaniu lekarstw
gorączka odpuściła już po pierwszym dniu. A co robić kiedy leczenie
polega na regularnym podawaniu antybiotyku i zamknięciu w domu? Bawić
się!!!
Klockami :-)
Ślubnym welonem mamy :-)
Własnoręcznie zrobioną różdżką :-)
W ciągu tego chorobowego tygodnia zrobiłyśmy sobie także dzień kinowy i obejrzałyśmy "Krainę Lodu". Zapraszam do obejrzenia skutków zafascynowania Elsą :-)
U nas też króluje Kraina Lodu. Dziś oglądałyśmy trzeci raz. Serio. Buziaki dla Pauliśki.
OdpowiedzUsuńPS to to tutu? Ładnie wygląda!
OdpowiedzUsuńTo to tutu :-)
Usuń