Jak zapewne w wielu domach, tak i u nas, już w sobotę zawitała "panna zielona". Nie bez drobnych wpadek (brak zielonych nici), ale udało się ją ubrać :-) Teraz stoi taka piękna :-) Mimo iż wybrana głosami Męża i Córci (do których dołączył się także Pan Sprzedający, bo ja oczywiście jak zwykle chciałam inną) to podziwiam ją i ja. No cóż, nie po raz pierwszy okazało się, że mieli rację :-) Chociaż ja również dołożyłam swoje "pięć groszy" do tej piękności. W piątek (a właściwie w sobotę, bo po godzinie 24:00), "rzutem na taśmę" udało mi się zakończyć decoupagowe gwiazdki na choinkę :-) Tym sposobem świąteczne dekoracje będą z jednej rodziny, czyt. z jednego opakowania serwetek :-)
- choinka
- świecznik na regał
-stroik na stół
- zastawa stołowa
Cudnie, ja zapraszam na wpis zimowo- świątecznie- dekoracyjny jutro:)
OdpowiedzUsuńBędę na pewno :-)
Usuń