poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Niewakacyjnie...

Wielkie pakowanie i wielka wyprawa (tuż, tuż)  przed nami :-) A do tej pory lato spędzaliśmy w mieście. Nudno? Nie!!! Atrakcji nie brakowało!
Działo się i trudno to wszystko opisać. To były bardzo aktywne wakacje. Pełne wrażeń, zabawy i dziecięcych uśmiechów. Lato rozpieszczało nas w tym roku swoimi smakami i zapachami. Braliśmy z tego całymi garściami.


Cotygodniowe spotkania z Zumbą dzięki Fundacji Lyada i Centrum Tańca i Fitness :-)

Tańce w deszczu :-)

Zabawy plastyczne na balkonie :-)

Wieczory gier planszowych :-)

Basenowe zabawy w ogrodzie Cioci...

...na działce Babci...

...i w Drzonkowie :-)

Poprzedszkolne spotkania z Kuzynką :-)

Spacery w deszczu :-)



Obiecany wakacyjny manikiur :-)

Kolacje na balkonie :-)

Zabawy w Parku Krasnala :-)

Lody, mnóstwo lodów :-)


Robienie lizaka w Krainie Słodkości :-)


Spacery po Bajkowej Zagrodzie :-)

Zajęcia w Letniej Czytelni z Plastysie :-) 




Pichcenie :-)



Deptakowe spacery i koncerty :-)

Domowe zadania zaplanowane na te dwa miesiące nie zostały zrealizowane. No, ale jak: robić porządek w lekach i zdjęciach, decoupagować, wystawiać gratki z chatki na sprzedaż, sprzątać w kuchennych szafkach, jak za oknem przepiękne słońce i lato wzywa do zabawy? Wszystkie zaległości czekały na wakacje to poczekają sobie jeszcze na deszczowe jesienne wieczory. Nie powiem, że te wszystkie rzeczy nie wiszą mi tam gdzieś z tyłu głowy, ale nie żałuję, że tego nie zrobiłam. Na wszystko przyjdzie czas, a teraz był czas na spotkania, uściski i uśmiechy. Kiedyś powiedziałabym, że zmarnowałam całe dwa miesiące na leniuchowanie. Dzisiaj powiem, że wykorzystałam całe dwa miesiące na leniuchowanie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz